Przejdź do głównej zawartości

Tutoring i mentoring

Współczesna edukacja nastawiona jest na wartościowanie jej za pomocą testów. Tymczasem studenci kształcący się na naszych uczelniach często potrzebują nie tyle dobrze zaliczonego testu czy egzaminu a przewodnika po świecie nauki. Jest po temu dobry klimat, albowiem na państwowe uczelnie decyzjami odgórnymi przyjmowanych jest mniej studentów a na prywatnych często zauważa się spadek przyjęć. Ale czy to oznacza, że jakość kształcenia będzie nam wzrastać? Niekoniecznie. Pytanie, co z ową szansą uczynimy. Jeśli stać nas będzie na pracę z pojedynczym studentem, by wydobyć z niego co najlepsze, to jest szansa że jego petencjał zostane dobrze wykorzystany. Ale jeśli studenta potraktujemy jedynie jak klienta, który kupuje sobie dyplom, to nie liczmy na to, że za kilka lat ktoś będzie dobrze uczył nasze dzieci i dobrze nas leczył. Szkoły wyższe bardziej niż kiedyś potrzebują mentorów i tutorów. Potrzebują też ludzi z pasją do nauczania innych. Studia wyższe nie są jedynie czasem poświęconym na zdobywanie wiedzy. Nie da się tej czynności odgrodzić od procesu wychowywania, kształtowania postaw młodych ludzi. Studiujący niejednokrotnie są zmęczeni otaczającą ich rzeczywistością, wypełnioną sporami, wątpliwymi wartościami i autorytetami i pogonią za dobrami doczesnymi. W swobodnych rozmowa zwierzają się, że potrzebują by ktoś znów jak w wierszu Różewicza:
Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jescze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.
 

Popularne posty z tego bloga

Kreatywni na cenzurowanym

C zy każdy z nas chciałby mieć kreatywnych uczniów i studentów a także twórczych pracowników? Chyba wszyscy. Skąd to chyba, skąd ta wątpliwość? Otóż obserwuję otaczającą rzeczywistość, uczestniczę w różnych działaniach i...czasami jestem podbudowana tym co widzę, a czasami mam wrażenie że świat się zatrzymał. Ba nawet cofnął niebezpiecznie. Kreatywny pracownik to utrapienie. Cięgle chce robić więcej i inaczej niż wszyscy. Widzi dalej, nie jęczy że się nie da, myśli i postępuje nieszablonowo. Ten kreatywny jest jednak człowiekiem czynu, jeśli pracodawca nie potrafi za nim nadążyć musi liczyć się z tym, że odejdzie. Kreatywny uczeń, indywidualista, ba do tego zdolny, to samo utrapienie nauczyciela. Nie da się go wcisnąć w skale, ustawić w potulnym szeregu, trzeba poświęcić mu odrębną uwagę, czas. A na dodatek przecież tak bezpiecznie jest dla niektórych, kiedy wszystko da się przewidzieć, lekcja przeminie według schematu, nikt nie zada trudnych pytań, nie będzie trzeba toczyć polemiki. ...

Magia ars

W nauczaniu najpiękniejsze jest obcowanie intelektualne z uczniem.Patrzenie jak się rozwija, robi postępy, staje się innym człowiekiem. Przedwczoraj miałam to szczęście prowadzić zajęcia dla słuchaczy, w gronie których było sporo moich seminarzystów i studentów, obecnych i byłych. To fascynujące. Dorośli ludzie cieszący się na swój widok, czerpiący radość z faktu, że dwie godziny rozmawiają o konfliktach i dialogu, to niezmiernie budujący widok. A przecież mieli za sobą cały dzień pracy, na dworze był nieznośny upał, a oni przyszli. Nie po to by przyjść tylko, lub by dostać certyfikat. Przyszli bo połączyła iść ciekawość intelektualna. I kto powiedział, że ludzie nie chcą się uczyć, że szukają tylko okazji by iść na skróty. Dzięki takim uczniom nauczanie staje się sztuką, magicznym spotkaniem, podczas którego odkrywamy nowe twarze naszych uczniów i dostajemy informację, że warto, warto być nauczycielem. Bo jednak komuś i czemuś nasz zapał jest potrzebny, bo jednak nasze słowa nie ...